Loading...

Blog użytkownika

Wynik wyszukiwania po tagach: "serce jezusa"
Angie
Jezus do s. Konsolaty: „Otóż, znalazłem duszę słabą, która z całkowitą ufnością powierzyła się mojemu nieskończonemu miłosierdziu. Jesteś nią ty, Konsolato, i dla ciebie zdziałam cuda, które przewyższą twoje wielkie pragnienia”.

Siostra Konsolata miała dary nadprzyrodzone, takie jak wizje i słowa Boże. Na małą drogę miłości została zdobyta poprzez lekturę „Dziejów duszy”. Tak o tym pisze: „W pewien letni poniedziałek 1924 roku jedna z przyjaciółek, Gina Richetto, poprosiła mnie, abym jej przechowała książkę, którą miała później odebrać. Otwieram książkę... są to „Dzieje duszy”. Po kolacji wchodzę na półpiętro wychodzące na sklep i tam, w świetle ulicznej lampy, zaczynam czytać życiorys św. Tereski. Podczas czytania ogarnia mnie nowe wzruszenie. Rozumiem, że to ja właśnie jestem tą duszą słabą, którą Pan znalazł: ‘(...) gdybyś cudem znalazł duszę słabszą, mniejszą od mojej itd.’. Tym jednak, co mnie nieodparcie pociąga, jest zaproszenie małych dusz, jest życie miłością, jest ‘Jezus, którego chciałabym tak bardzo kochać, kochać tak, jak nikt Go jeszcze nie kochał’. Wtedy moją duszę przeniknęło głębokie uczucie łagodnej słodyczy. Z twarzą ukrytą w dłoniach słucham Bożego wezwania, a ono daje się odczuć sercu, mocne i przynaglające”.

Był to głos łaski, który pobudzał s. Konsolatę (wówczas jeszcze Pierinę Betrone) do odrzucenia jakichkolwiek wątpliwości dotyczących powołania zakonnego, i wskazywał jej drogę, jaką ma przebyć: małą drogę miłości.

Siostra Konsolata z naciskiem mówi nam, że przez małe dusze nie należy rozumieć jedynie dusz niewinnych, ale także te, które przez miłość chcą wynagrodzić i odzyskać stracony czas. Do tych dusz zalicza samą siebie.

Jej szczególnym powołaniem było życie nieustannym aktem miłości. „W 1931 roku, w dzień Zesłania Ducha Świętego, podczas medytacji w chórze Jezus zażądał ode mnie przyrzeczenia. Przytaczam je: ‘O, Jezu, przyrzekam Ci i wierzę mocno, że mam iść drogą miłości. Zdaję się całkowicie na nią, ufam jej i przekreślając wszystkie poprzednie postanowienia, od dziś aż do ostatniego tchnienia, zawierzając Tobie, przyrzekam Ci żyć nieustanną miłością poprzez nieustanny akt miłości, wypełniając wszystko z miłością, niczego nie szukając, jak tylko miłości’”.

Konkretnym owocem Bożego orędzia skierowanego do s. Konsolaty było Dzieło „Najmniejszych”. Najmniejsze miały, tak jak s. Konsolata, żyć nieustannym aktem miłości. Najmniejsza droga miłości i związane z nią Dzieło Najmniejszych są praktyczną pomocą wskazaną przez Jezusa. Nieustanny akt miłości jest konkretnym owocem orędzia, jako że został przekazany i utrwalony w świecie. Istota nieustannego aktu miłości stała się racją nowego objawienia Serca Jezusowego; jest on zatem darem, jaki Jezus daje światu, a jego znaczenie w chwili obecnej nie może ujść niczyjej uwagi. Sam Jezus, zapowiedziawszy s. Konsolacie dobro, jakie z praktykowania nieustannego aktu miłości spłynie na świat, dodał: „W tym celu kazałem ci prosić każdego ranka, dla zasług mojej bolesnej Męki, o zwycięstwo w świecie, nie tylko miłosierdzia, ale także mojej miłości, zwłaszcza w duszach najmniejszych”. Miłosierdzie może przebaczyć, ale tylko Miłość może odnowić świat.

Fundament nauczania Jezusa kierowanego do s. Konsolaty może zawierać się w następujących trzech punktach:

1. trwanie w nieustannym akcie miłości ku Bogu (sercem);
2. „tak” wszystkim przez uśmiech, dostrzegając we wszystkich Jezusa i traktując ich jak Jezusa;
3. ”tak” wobec wszystkiego (wobec wszystkich Bożych żądań) z wdzięcznością.

Te trzy punkty znajdujemy streszczone w innej formule: „Nie trać ani jednego aktu miłości, ani jednego aktu miłosierdzia, ani jednej ofiary od jednej Komunii do drugiej.

Nieustanny akt miłości zamyka się w krótkim zdaniu: „JEZU, MARYJO, KOCHAM WAS, RATUJCIE DUSZE!”

***
W roku 1999 zamknięto proces informacyjny w sprawie s. Konsolaty i wysłano do Rzymu sprawę beatyfikacyjną.

Więcej o „najmniejszej drodze” można przeczytać w książce o. Lorenzo Sales „Orędzie miłości Serca Jezusa do świata”. Informacje można też uzyskać u sióstr Klarysek Kapucynek, które dysponują broszurami dotyczącymi „najmniejszej drogi”. Kontakt pod adresem:

Siostry Klaryski Kapucynki
ul. Ks. Kard. E. Dalbora 10
63-400 Ostrów Wlkp.
tel. 62 735 63 31
e-mail: kapucynkiostrow@poczta.onet.pl


Angie Cze 26 '14, 06:25 · Tagi: konsolata betrone, serce jezusa
Angie
Już pierwsze wydanie „Apelu Miłości” [tytuł pierwszego wydania] spotkało się z serdecznym przyjęciem. Liczne tłumaczenia rozeszły się szybko - ludzkie serca zapragnęły z całą żarliwością odpowiedzieć na wołanie Serca Jezusa. O oddźwięku, jaki orędzie Boskiego Serca wywołało w sercach ludzi, mówią liczne listy pochodzące z bardzo różnych środowisk. Mówią także o łaskach, jakie często towarzyszyły czytaniu tej książki. Wszystko to potwierdza obietnicę Zbawiciela: „Słowa moje staną się światłem i życiem dla niezliczonych szeregów dusz. Obdarzę te słowa łaską szczególną, aby oświecały i przeobrażały dusze” (Pan Jezus do s. Józefy - 13 listopada 1923).

(fragment słowa wstępnego do "Wezwania do miłości", Wydawnictwo WAM)

*****
„Wzbudzał litość. Oblicze, ramiona, piersi pokryte śladami uderzeń i kurzem. Krew płynęła Mu z głowy…” Nie takich obrazów Pana Jezusa spodziewamy się, sięgając po opisy objawień. W wyobrażeniu większości z nas Chrystus ukazujący się człowiekowi przybywa w królewskim majestacie i słowa, że wyglądał jak „ubogi proszący o jałmużnę miłości”, stoją w sprzeczności z naszymi oczekiwaniami.

Książka „Wezwanie do miłości” to zapis objawień Pana Jezusa siostrze Józefie Menendez - zakonnicy ze Zgromadzenia Najświętszego Serca Jezusa (Sacre Coeur). Urodziła się w Madrycie 1890 roku. Boże powołanie: „Chcę, żebyś całkowicie do Mnie należała” usłyszała już w wieku 11 lat, przystępując do Pierwszej Komunii Świętej. Jednakże życie pokrzyżowało jej plany. Przeciwności losu i, jak sama często podkreślała, jej słabość sprawiły, że trzykrotnie podejmowała próby wstąpienia do zakonu. Ostatecznie w wieku 29 lat rozpoczęła nowicjat w Zgromadzeniu Sacre Coeur w Poitiers we Francji i tam złożyła śluby. Jej życie zakonne trwało niecałe cztery lata. Zmarła w 1923 roku.

Zawsze uważała się za osobę słabą i nic nie znaczącą. Najbardziej pragnęła nie zauważana przez nikogo wypełniać swoje obowiązki. Bóg miał jednak wobec niej inne plany: „Świat nie zna Miłosierdzia Mego Serca! Chcę się tobą posłużyć, aby je dać poznać.” W swym krótkim życiu zakonnym stała się narzędziem Zbawiciela, który właśnie jej powierzył Tajemnicę Swego Serca. „Wezwanie do miłości” to zapis objawionego siostrze Józefie Orędzia Miłości i Miłosierdzia Chrystusa, które polecił jej rozpowszechniać: „Miłości szukam. (…) Moje Serce dlatego jest zranione, ponieważ często zamiast miłości doznaję oziębłości. Dajcie Mi miłość, dajcie Mi dusze! Łączcie wasze czynności z Moim Sercem. Trwajcie ze Mną, bo Ja zawsze jestem z wami. Ja jestem Miłością samą i pragnę jedynie miłości. Gdyby dusze wiedziały, jak czekam na nie, pełen miłosierdzia! Jestem Miłością nad miłościami! Tylko przebaczanie sprawia Mi ulgę!”

W opisanych w książce objawieniach Chrystus mówi wiele o swoim Miłosierdziu i Miłości do ludzi. A zwłaszcza tych zagubionych i grzesznych: „To nie grzech najbardziej rani moje Serce, ale fakt, że po popełnieniu grzechu nie szukają w Nim ucieczki”. Szczególnie troszczy się też o dusze Jemu poświęcone – kapłanów, zakonników, misjonarzy. Dlatego dyktuje siostrze Józefie modlitwę za nich, którą poleca odmawiać codziennie.

„Wezwanie do miłości” to książka budząca niepokój, zmuszająca czytelnika do zastanowienia się nad swoją wiarą. Zapiski siostry Menendez to wyznanie Chrystusa, który opowiada człowiekowi o swojej miłości do niego. Przedstawiony tu Bóg nie jest władczy i majestatyczny, to Bóg cierpiący i w tym cierpieniu szukający bliskości ze swoim stworzeniem, to Bóg potrzebujący nas, naszej ludzkiej ułomnej miłości i współczucia. Bóg jawiący się jako nieogarniona potęga i wszechmoc, a zarazem rezygnujący z tego, aby przyjść do nas jako zraniony człowiek i błagać o pocieszenie i modlitwę.

I choć książka nie jest łatwa w odbiorze, urzeka i pociąga. Bo mówi o tym, że każdy z nas może być głosicielem Bożej Miłości i Miłosierdzia. Bo Chrystus powiedział: ” Ja nie patrzę na czyny, ale na intencję. Najmniejsza rzecz uczyniona z miłości zyskuje tyle zasług i przynosi Mi tyle pociechy! Szukam jedynie miłości, proszę jedynie o miłość!”

(tekst: Iwona Kubiś; źródło: siostry-sc.pl)

Angie Maj 30 '14, 11:56 · Komentarze: 4 · Tagi: miłość, serce jezusa, boże miłosierdzie